Rozmowa z Dariuszem Świniarskim pt. „Desynchronizacja rynków będzie postępować” w My Company Polska

02.01.2024

Zapraszamy do My Company Polska do rozmowy z Dariuszem Świniarskim dyrektorem Zespołu Zarządzania Portfelami w Skarbiec TFI.

Pandemia koronawirusa, zakłócenia w łańcuchach dostaw, wojna w Ukrainie. Kolejne wstrząsy przyczyniły się do desynchronizacji cykli koniunkturalnych głównych światowych gospodarek. Wpadliśmy w zupełnie inne rytmy – mówi Dariusz Świniarski, dyrektor Zespołu Zarządzania Portfelami w Skarbiec TFI. Czy można to wykorzystać?

Co będzie miało największy wpływ na gospodarki w 2024 r.?

Naszym zdaniem będzie  to zmiana nastawienia banków centralnych, czyli odejście od restrykcyjnej polityki monetarnej. Zaczęło się to już w II połowie 2023 r., ale postępujący proces dezinflacji otwiera przestrzeń do dalszych obniżek stóp procentowych w krajach, gdzie już one się rozpoczęły, oraz rozpoczęcia cyklu luzowania monetarnego przez główne banki centralne na świecie. To duża zmiana, bo w ciągu ostatnich kilkudziesięciu miesięcy mieliśmy do czynienia z najmocniejszym cyklem zacieśniania polityki monetarnej od 40 lat w USA i najmocniejszym w historii EBC. Pierwsze kraje rozwijające się, jak Chile, Brazylia i Polska, już rozpoczęły cykl obniżek stóp procentowych, co wpływa na wszystkie klasy aktywów w ich krajach, chociaż nie wszędzie w taki sam sposób.

Dlaczego?

Gospodarki na całym świecie po pandemii wpadły w zupełnie inne rytmy. Na przykład w USA mamy do czynienia ze słabnącym, ale wciąż dodatnim wzrostem gospodarczym. W Unii Europejskiej niektóre gospodarki wpadły w recesję, a cała strefa euro notuje brak wzrostu PKB. W Azji Indie od Chin przejęły rolę lidera wzrostu. Cykle gospodarcze się rozkorelowały. Nie możemy więc mówić, że mamy globalne przyspieszenie. Tym bardziej że brak synchronizacji dotyczy także konkretnych aktywów inwestycyjnych. Niektóre sektory, jak nowe technologie, dynamicznie rosły, a inne, tradycyjne branże jak m.in. przemysł, spadły. Dziś poszczególne sektory gospodarek światowych znajdują się w różnych fazach cyklu koniunkturalnego.

Czy pana zdaniem cykle zaczną się w końcu synchronizować, czy musimy przyzwyczaić się do „nowej rzeczywistości”?

Moim zdaniem proces będzie wręcz postępować. W ostatnich latach mieliśmy wiele wydarzeń, które zaburzyły tradycyjny mechanizm rynkowy. Niebawem nadejdą kolejne, które jeszcze bardziej go rozsynchronizują. To i szansa, i zagrożenie. Podam przykład rewolucji technologicznej dotyczącej sztucznej inteligencji. Jej konsekwencją jest np. globalna wojna o chipy, czyli ograniczenie światowej wymiany handlowej w zakresie wysokich technologii i jednoczesne stymulowanie przez rządy inwestowania w rozwój technologiczny danego kraju, np. poprzez dotowanie budowy wielkich fabryki półprzewodników w USA, Niemczech czy w Polsce. To ma wpływ na globalny rozwój gospodarczy i dalszą polaryzację gospodarek na świecie. Polska korzysta na tym trendzie w ramach zjawiska near shoringu, co przejawia się w przenoszeniu produkcji np. półproduktów z Azji bliżej miejsc produkcji dóbr finalnych.

Na transformacji znów zarabiają najwięksi.

W USA za 80 proc. wzrostów indeksów od początku roku odpowiada siedem największych spółek. Tak zwana szerokość rynku w USA jest najmniejsza od lat 60. To kolejny argument za desynchronizacją dynamik rozwoju sektorów w amerykańskiej gospodarce. Są symptomy, że proces ten może słabnąć z uwagi na adopcję nowych technologii w tradycyjnych branżach. Przykładowo sztuczna inteligencja jest wdrażana w rolnictwie, np. w maszynach John Deere. Te urządzenia do opryskiwania potrafią dopasować ilość dozowanych pestycydów do potrzeb danej rośliny. To zwiększa efektywność i obniża koszty. Konsekwencji jest więcej, ze sztandarowym przykładem NVIDII, której kapitalizacja rynkowa w jeden dzień potrafiła urosnąć o 200 mld dol.! Wielu inwestorów może na tym zarabiać…”

Treść całej rozmowy dostępna jest na mycompanypolska.pl

Back to top
Dziękujemy za wypełnienie formularza Nasz agent wkrótce się z Tobą skontaktuje. Zamknij